Info

Więcej o mnie.





Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień5 - 0
- 2012, Sierpień9 - 0
- 2012, Lipiec15 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 0
- 2012, Maj10 - 4
- 2012, Kwiecień11 - 0
- 2012, Marzec2 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień10 - 0
- 2011, Sierpień17 - 2
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec13 - 0
- 2011, Maj11 - 1
- 2011, Kwiecień8 - 2
- 2011, Marzec10 - 0
- 2011, Luty2 - 0
- 2010, Listopad3 - 0
- 2010, Październik7 - 0
- 2010, Wrzesień8 - 0
- 2010, Sierpień4 - 1
- 2010, Lipiec6 - 0
- 2010, Czerwiec8 - 0
- 2010, Maj8 - 0
- 2010, Kwiecień5 - 0
- 2010, Marzec4 - 0
Dane wyjazdu:
171.00 km
15.00 km teren
07:57 h
21.51 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Wielka Sowa
Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 1
Najdłuższa wycieczka jak do tej pory. Jechało się całkiem nieźle. Do Pieszyc na dystansie ok. 65km miałem średnią 25km/h, która ostro spadła gdy zaczął się podjazd na Przełęcz Walimską, a potem jazda w terenie na szyt Wielkiej Sowy. Najbardziej nie mogłem doczekać się 10 kilometrowego zjazdu z Przełęczy Jugowskiej do Pieszyc. Pogoda była dobra, w stronę Wlk. Sowy bez wiatru, a powrót z wiatrem w plecy. Temperatura mocno dawała się we znaki i podczas powrotu na długich prostych w otwartym terenie słońce bardzo męczyło. Generalnie wycieczka udana :)
Poranna mgła© SiCiu

Zwierzęta© SiCiu

Na szlaku© SiCiu

Na tle wieży widokowej na Wielkiej Sowie© SiCiu

Droga w dół© SiCiu